środa, 14 grudnia 2011

Złość Sakury i początek misji

Sakura obudziła się rano wtulona w Sasuke. Trzymał ją mocno. Na początku się zdziwiła. Potem przypomniała sobie poprzedni dzień. Uśmiechnęła się w duchu. Jednak nie pamiętała by kładła się z Sasuke do jednego łóżka. Wstała nie zwracając uwagi na chłopaka który już nie spał lecz nie miał ochoty jej puszczać. Gdy mu się wyślizgnęła otworzył oczy. Dziewczyna patrzyła na niego. Zapytała:
-Znowu udawałeś że śpisz?
-Nie
-Ta jasne. Co się wczoraj działo?
-No gdy rozdaliśmy prezenty i przyszliśmy do ciebie zaproponowałaś żebym został na noc. 
-a potem?
-Oglądaliśmy film a ty usnęłaś więc przyniosłem cię do pokoju.
-Acha więc czemu spałeś ze mną w łóżku?
-Bo nie chciałem cię zostawiać.
-Wiesz co?
-Co?
-TO!!!-Wrzasnęła po czym walnęła go w twarz z liścia. Wyszła wściekła z pokoju. Chłopak zaczął żałować tego co zrobił. Zszedł na dół i wszedł do kuchni w której siedziała Sakura. Powiedział:
-Przepraszam cię. Nie chciałem cię zezłościć ani nic podobnego.
-Ok siadaj i jedz.
-Dzięki. Ale proszę nie bij mnie tak mocno.
-Będę jeśli zasłużysz sobie. Ale za pomoc przy prezentach mogę coś spróbować poradzić na bolący polik.
-Było by fajnie.
-Który cię boli?-Zapytała na co on nadstawił prawy polik. Pocałował bolące miejsce. Po czym dodała-Lepiej?
-O wiele.
-Więc w podzięce pozmywaj naczynia-Powiedziała po czym wyszła. Zrobił to o co go prosiła po czym wzięła plecak wyszli z domu Haruno i ruszyli w kierunku bramy wioski gdzie miała zacząć się ich misja. Na miejscu spotkali Saia. Próbował on zbliżyć się do Sakury jednak Sasuke go powstrzymał. Mieli się na siebie rzucić gdy pojawili sie Naruto i Kakashi. Rozpoczęła się ich misja.

No i to by było na tyle. Narka!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz