środa, 16 listopada 2011

Nie przyjemna rozmowa i rywalizacja

Sakura poszła na trening. Został on odwołany ponieważ następnego dnia mieli udać się na misję. Zatrzymali ją Sasuke i Sai. Powiedzieli równocześnie:
-Może spędzimy razem dzień?
-Chętnie spędzę z wami dzień. Przyjdźcie po mnie za godzinkę ok?
-Ok-Gdy to powiedzieli poszła a oni zostali sami. Nie byli już tacy mili Sai rzekł:
-Czemu chcesz się spotkać z Sakurą?
-A co cię to?
-Interesuje się tym ponieważ to MOJA dziewczyna.
-Nie na długo
-Co?
-To co słyszysz.
-Czemu niedługo? 
-Bo ciebie żuci by być ze mną.
-Jak to? 
-Normalnie. Poproszę ją by została moją dziewczyną gdy odzyska do mnie pełne zaufanie. Na pewno się zgodzi bo jak inaczej.
-To się okaże.-To powiedziawszy odszedł (Stara polska mowa nie?). Po godzinie poszli po Sakure. Przez pół godziny kłócili się gdzie ją zabiorą. Dziewczyna się zdenerwowała więc powiedziała:
-Dosyć!!! Pójdziemy do Wesołego miasteczka. Pasuje?
-Pasuje!!!-Ruszyli. Na miejscu Sasuke i Sai grali w różne gry. Nagrody które otrzymywali otrzymywała Sakura. w ostatniej grze w którą grali można było wygrać pluszaka. Był to rzut do celu. Sasuke wygrał słonia mającego 1,5m, Sai małpkę mającą 1m, a Sakura misia mającego 2m(To był jakiś wielkolud). Następnie Sai zabrał Sakure do tuneli miłości co nie podobało się drugiemu chłopcu. Gdy para wypływała z tunelu całowała się. Sasuke pospiesznie zabrał Sakure do tunelu strachu. Myślał, że się przestraszy i do niego przytuli. Jej jednak się nie podobało. Wrócili do domu wcześniej odprowadzając Sakurę. Sasuke postanowił jednak jeszcze raz ją odwiedzić. Tak też zrobił. Wszedł przez otwarte okno. Gdy dziewczyna go zobaczyła zdziwiona zapytała:
-Co ty tu robisz?
-Dzięki za miłe powitanie.
-Sorka. Zaczme jeszcze raz ok?
-Ok
-Witaj Sasuke. Jak miło cie widzieć. Co ty tu robisz?
-Chciałem pogadać.
-Ok siadaj
-Dzięki-Usiedli po czym Sakura zapytała:
-O czym chcesz ze mną porozmawiać?
-Więc przede wszystkim czy przyjść jutro po ciebie?
-Jasne
-Super więc będę po ciebie o 8:30 ok?
-Ok
-Właśnie Jest pierwsza w nocy więc wybaczysz mi?
-A bo tydzień już minął. Więc...Ok ale to nie znaczy, że już ci ufam całkowicie, jasne?
-Hai!!! To ja już pójdę. Pa-To powiedziawszy pocałował Sakure w USTA. Ta go jednak odepchnęła. Przeprosił ją i wyszedł. Sakura się położyła (była w piżamie gdy przyszedł Sasuke) i zaczęła myśleć o minionym dniu. ''Czy ja do niego coś jeszcze czuję?'' Myślała...

Sorry, ze tak późno ale mam szkołę. Następna notka będzie wkrótce. tak myślę... Co ja gadam? Sorka ale jeszcze biorę udział w przedstawieniu. To komedia. To narka i sorry za przynudzanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz