piątek, 4 listopada 2011

Zdziwienie Sasuke

Na ciele Sasuke było wiele zadrapań, siniaków i był poważnie zraniony w ramie. Wszystko przez to, że w drodze do domu zaatakował go jego brat- Ithahi. Prócz tego był obolały po uderzeniu Sakury. Zdziwiła go jej siła zastanawiał się co jeszcze się w niej zmieniło podczas jego nieobecności. Doszedł do szpitala. Gdy zobaczyła go pielęgniarka od razu został zaprowadzony do gabinetu lekarskiego. Kobieta żekła:
-Pani doktor zaraz przyjdzie
-Dziękuję- rzekł
Bardzo zdziwił się gdy zobaczył, że do pokoju weszła różowo-włosa dziewczyna w stroju lekarskim. Zaniemówiła gdy go zobaczyła. w końcu zapytała:
-Co ci się stało?- jej głos był oziębły.
-zaatakował mnie Ithahi- odparł po czym zmienił temat
-Odkąd tu pracujesz? 
-Nie pracuję tu. Tsunade-sama poprosiła bym dziś pomagała w szpitalu.-odparła po czym dodała- Zdejmij koszukę
-po co?
-Muszę obejrzeć twoją ranę.- rzekła, a chłopak posłusznie zdjął koszule. Dziewczyna bez słowa obejrzała ranę i ją uleczyła. Zwróciła się do Sasuke;
-Musisz zostać na noc w szpitalu. Zaprowadzę Cię do twojego pokoju. Za mną.
Chłopak poszedł za Sakurą. Szli w ciszy. Gdy dotarli na miejsce dziewczyna rzekła :
- jutro rano ktoś przyjdzie obejrzeć twoją ranę.- Gdy miała wyjść Sasuke ją złapał i przyciągną do siebie po czym rzekł:
-A dlaczego nie ty ją obejrzysz?
- Po pierwsze: Ja była tu tylko dzisiaj ponieważ mnie o to Tsunade prosiła. A po drugie PUŚĆ MNIE!!!!-Krzyczała próbując mu się wyrwać.
-A przyjdziesz do mnie jutro do szpitala?
-Zapomnij!
-Więc cię nie puszczę.-rzekł spokojnie. Sakura uspokoiła się więc Sasuke stwierdził, ze wygrał. Rozluźnił uścisk a wtedy dziewczyna mu uciekła. 
-Ktoś zapomniał o tym, że ninja nie powinien nigdy tracić czujności- powiedziała drwiąco i wyszła zamykając drzwi na klucz by nie mógł wyjść. okazało się, że przez okno również nie da się wydostać z pomieszczenia. Zachowanie różowo-włosej bardzo go zaskoczyło jednak nie miał zamiaru siedzieć w szpitalu. Gdy zobaczył, ze Sakura wychodzi z budynku postanowił za nią pójść.Próbował się wydostać przez okno aż wreszcie...

Ciąg dalszy nastąpi za chwilę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz